Odwołanie szefa CBA to długi proces
Treść
Z Piotrem Brzozowskim, prawnikiem z Kancelarii Civitas et Ius, 
rozmawia  Izabela Borańska-Chmielewska
Szefa CBA można formalnie odwołać z  dnia na dzień?
- Nie. To musiałby być bardzo długi proces. Po kolei musi  to wyglądać w ten sposób: prezes Rady Ministrów, jeśli będzie do tego  przesłanka, zwraca się do trzech podmiotów - pierwszym jest prezydent RP.  Prezydent musi wydać opinię na temat tego, czy szefa CBA w tym przypadku można  odwołać. Następnie premier musi zwołać posiedzenie Kolegium ds. Służb  Specjalnych, od którego również musi uzyskać opinię na temat możliwości  odwołania szefa CBA. Ale w tym kolegium będzie uczestniczył także szef CBA. Żeby  kolegium podjęło decyzję, musi zrobić to w mocnej formie prawnej uzgodnienia,  czyli kolegium musi uzgodnić spójne stanowisko. Jeżeli do tego nie dojdzie,  następuje rozstrzygnięcie większością głosów. Ale wtedy wystarczy, że np. pięć  osób się wstrzyma, i już występuje problem. Natomiast trzecia opinia musi  pochodzić od sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, której zebranie i  procedowanie może trwać krótko lub długo. Wydaje się możliwe, aby prezes Rady  Ministrów zakreślił jakiś termin wydania tych opinii, jednak proszę zauważyć, że  akurat sejmowa komisja podejmuje decyzje większością głosów w obecności co  najmniej połowy swojego składu, a więc wystarczy, że posłowie opozycji  storpedują ją i nie będzie mogła podjąć żadnej decyzji. Nie będzie mogła wydać  opinii, bez której niemożliwe jest odwołanie szefa CBA. Jeżeli ktoś uważa i  mówi, że jutro czy pojutrze szef CBA zostanie odwołany, to jest to po prostu  fikcja.
Zostaje jeszcze kwestia podstawy do podjęcia decyzji o  odwołaniu. W tym przypadku taka podstawa istnieje?
- Właśnie. Ta podstawa  jest bardzo dyskusyjna i zależeć będzie od tego, czy rzeczywiście samo  postawienie zarzutów w tych okolicznościach sprawy, bo już wiemy, że są one dość  niejasne, może powodować, że szef CBA traci atrybuty, o których mowa w art. 7  ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, tzn. nieskazitelny charakter, swoje  patriotyczne i obywatelskie cnoty. Nie wydaje się, że w tych okolicznościach  samo postawienie zarzutu, który jest zarzutem urzędniczym, bardzo wątpliwym,  mogłoby powodować to, że mielibyśmy podstawę, aby odwołać szefa CBA. Skoro  ustawodawca określił trzy przesłanki i jest to katalog zamknięty, bez nich  postawienie zarzutu jest niemożliwe. 
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-10-06
Autor: wa