Pieniądze pójdą za dzieckiem
Treść
Wszystkie kluby parlamentarne poparły nowelę ustawy o systemie oświaty, która  reguluje kwestie rozliczeń dotacji dla przedszkoli niepublicznych między  gminami. Wcześniej sejmowe Komisje Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Samorządu  Terytorialnego i Polityki Regionalnej jednogłośnie poparły  projekt.
Senacki projekt noweli jest odpowiedzią na orzeczenie  Trybunału Konstytucyjnego z grudnia ubiegłego roku. Reguluje on kwestie związane  z sytuacją, w której dziecko uczęszcza do przedszkola niepublicznego  znajdującego się w gminie poza miejscem zamieszkania. W takiej sytuacji gmina, w  której dziecko mieszka, będzie zobowiązana do przekazania jednostce  samorządowej, w której uczęszcza ono do przedszkola niepublicznego, dotacji w  wysokości obowiązującej na terenie gminy przyjmującej dziecko, pomnożonej przez  wskaźnik procentowy określony dla dotowania przedszkoli niepublicznych w gminie  zobowiązanej do płacenia. Zgodnie z ustawą o systemie oświaty, gminy przekazują  dotację przedszkolom niepublicznym na swoim terenie, liczoną na każde dziecko w  przedszkolu, w wysokości co najmniej 75 proc. dotacji, jaką przekazują na każde  dziecko w tejże placówce publicznej. 
Regulacje te były ważne, gdyż obecne  nieścisłe zapisy wywoływały spory między samorządami, które ze swoich dochodów w  całości finansują utrzymanie przedszkoli publicznych i dotują przedszkola  niepubliczne. Sytuacje sporne najbardziej widoczne są na pograniczu gmin  miejskich i gmin z nimi sąsiadujących.
Wczoraj posłowie uznali, że choć  procedowana nowela jest konieczna, to należy zastanowić się też, czy rozwój  wychowania przedszkolnego - obecnie spoczywający na barkach samorządów - nie  powinien być silniej wspierany przez budżet państwa. Lech Sprawka (PiS)  motywował taką potrzebę spadkiem dochodów jednostek samorządu terytorialnego i  wzrostem ich wydatków. Z kolei posłowie Lewicy powrócili do swego pomysłu  objęcia przedszkoli subwencją oświatową - takie rozwiązanie miałoby uwolnić  samorządy od części wydatków, które mogłyby zostać przeznaczone na rozwój  przedszkoli. Jak zauważył Bronisław Dutka (PSL), istotna jest także pomoc dla  małych gmin notujących wysoki przyrost naturalny. Jak ocenił, takie jednostki są  szczególnie obciążone kosztami edukacji swoich mieszkańców, którzy później  wchodzą na szerszy rynek pracy.
W ocenie Krystyny Szumilas, sekretarz stanu w  Ministerstwie Edukacji Narodowej, zmiana sposobu finansowania przedszkoli nie  jest dziś możliwa i oznaczałaby cofnięcie się do rozwiązań z lat 90. Jej  zdaniem, objęcie subwencją oświatową przedszkolaków w niczym nie zmieniłoby  sytuacji finansowej gmin, które musiałyby do budżetu państwa oddać pieniądze,  które później otrzymałyby w formie subwencji. W ocenie Szumilas, lepszym  pomysłem na rozwój przedszkoli jest szukanie przez gminy innych źródeł  finansowania, jak np. środki z programów unijnych. Lekarstwem na problemy gmin  ma być - w opinii resortu - torpedowany także przez wielu rodziców fakt  obniżenia wieku szkolnego, co spowoduje, że liczba dzieci w wieku przedszkolnym  zmniejszy się o jeden rocznik. 
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-11-06
Autor: wa