Raport w sprawie afery dopingowej
Treść
Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Narciarskiego przekaże dziś  prezesowi Apoloniuszowi Tajnerowi raport dotyczący Kornelii Marek,  przyłapanej na stosowaniu dopingu podczas zimowych igrzysk olimpijskich w  Vancouver. Członkowie komisji nie są jednomyślni w kwestii wysokości  kary.
- Jest niewielka rozbieżność - przyznał jeden z  członków gremium, profesor Szymon Krasicki. Nie ujawnił jednak, jaka  kara okresowej dyskwalifikacji zostanie nałożona na zawodniczkę.  Wcześniej ze sprawozdaniem przygotowanym przez komisję zapozna się w  Krakowie najbardziej zainteresowana. 
Członkom komisji nie udało się  dotych czas ustalić, kto ewentualnie pomógł Marek, że zabroniony środek znalazł  się w jej organizmie. - Sądzę, że ona wie. Mam niewielką nadzieję, że w  środę nam powie - dodał Krasicki. 
Stwierdzenie obecności w  organizmie Marek niedozwolonej substancji z grupy EPO (syntetyczna  odmiana erytropoetyny) grozi dwuletnim zawieszeniem. Komisja  Dyscyplinarna MKOl może, ale nie musi, zabronić jej startu w następnej  "białej olimpiadzie" za cztery lata w Soczi.
WP, PAP
Nasz           Dziennik   2010-04-07
Autor: jc